Mikrowyprawa,
to wyprawa na lokalną skalę, przy której nie zostają ponoszone
wysokie koszta, takie jak przy dużych ekspedycjach. Jak twierdzi
Łukasz Długowski, autor książki "Mikrowyprawy w wielkim
mieście", ten rodzaj wypraw nie jest nastawiony na sukces.
Chodzi tutaj o przyjemność, a nie o to, by "bić rekordy".
Podkreśla również, że pozwala to na wyjście ze strefy komfortu,
ponieważ w wyprawach poruszamy się po obszarze nieznanym i możemy
odpocząć od codzienności.
Biorąc powyższe pod uwagę swoje podróże zdecydowanie mogę nazwać mikrowyprawami. Dają mi one możliwość wyjścia po za schemat i chociaż chwilową ucieczkę od otaczającego mnie świata. Po za tym wszystkie mają cechę wspólną- na każdą z nich zabieram aparat. Bez fotograficznego sprzętu, bowiem ciężko jest mi wyobrazić sobie wycieczkę, tym bardziej, że fotografowanie to moja pasja.
Tematem mojej pracy magisterskiej jest również cyfrowe przeżywanie podróży. Między innymi na jej potrzeby chciałabym zaprezentować swój sposób przeżywania wycieczek z aparatem. Będzie on widoczny w kolejnych publikowanych postach, w których skupię się na opisywaniu fotorelacji ze swoich wypraw. Zarazem mam nadzieję, że niniejszy projekt w przyszłości wciąż będzie się rozwijał, a moich mikrowypraw będzie co raz więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz